|
tak cicho śpiewa północ |
refren krótki wiersz o czasie nauczyciel muzyki zamykam oczy i zadaję to pytanie pieśń życie pierwsze powinności dziś nie jest wczoraj klucze jeśli to wszystko chciałbyś nazwać gdańskie zaduszki tak może się to zaczynać w rodzinnym domu mego ojca stara droga księga przepowiedni na wiejskim cmentarzu pamięć miasto i jego imię ex motu zapomnienie miejsce nigdy nie jest zbyt późno jesień stary rybak wrzesień albatros nieskończoność obojętna czas przemijania historia nagle skończył się wrzesień tak cicho śpiewa północ |
gdańskie zaduszki to już rok, wiatr ponad miastem wznosi pohukiwanie syren, zgrzyt portowych dźwigów w perspektywie brukowanej śliskim kamieniem ulicy to już rok, dwa lata, trawa żółknie migoczą płomyki nad Motławy ciemnym spokojem w piachu po drugiej stronie miasta toną cmentarze już rok trzeci, szósty, dwunasty, inne miasto widziałem a przecież tkwi wciąż w naszych ciałach spojrzenie szalonego Leo żałobnika i suche werbla szczekanie rok za rokiem, który trudno zliczyć, są gdzieś miejsca ciepłe, przejrzyste i suche, robotnicy nocnej zmiany w zatłoczonej kolejce przesypiają swą drogę rok nowy i ludzie prawie obcy i miejsca przesiąknięte tą samą mżawką, w zatoce oddycha gęsta śmierć morza, którą rozcinają kadłuby frachtowców od czasu do czasu |
Copyright ©1997 Krzysztof D. Szatrawski |