|
Wiek nowy |
z głębokości wołanie ponowne zdobycie Troi sprzedawca imion pewnego roku jeżeli jesteś Sokratesem struna jesteś, jestem, jesteśmy w każdej chwili zatrzymany postmoderniści zdrada jakby pierwszy lepszy kiedy czas się kończy preludium a jeżeli będziesz moją George Sand jestem twoim dłużnikiem wybrzeża mórz południowych prognoza pogody zrozumienie polny cmentarz tramwaj w dżinsach urodziny noc Desdemony zrozumienie pieśń wędrowca cmentarz w Czerniowcach teoria małego wybuchu nasze spotkania jak bitwa genetyka ostatnie wtajemniczenie znajomi poeci tożsamość świt, który okazał się zmierzchem księga wątpliwości lekki sen letni przy bezchmurnej pełni siedzący w korku w Pompejach w upale w podróży telefon teoria wielkiego wybuchu wiek nowy |
urodziny dzwonią od rana przyjaciele podchmieleni obietnicami wiecznego szczęścia wspaniałością swych życzeń szczerością zapakowanych w kokardki pragnień pompatyczni, godni, hałaśliwi i szczęśliwi a wszystko czego mi życzą już jest naprawdę, na koncie, na końcu widelca albo nigdy nie będzie a może inaczej przychodzą wczesnym popołudniem spokojnie zaglądają do kuchni, siadają na schodach próbują wino, zaglądają do lodówki rozmawiają o wszystkim, a każdy myśli inaczej o szczęściu, nie o życzeniach, o życiu przychodzą z wody, z powietrza, ze zmyślenia a przed północą splątane języki przemówią jedną cichą melodią i tak się spełni |
Copyright ©2014 Krzysztof D. Szatrawski |