krzysztof
krzysztof
dariusz
dariusz
szatrawski
szatrawski
 
Rozmowa, która mogła wyglądać zupełnie inaczej
Człowiek, który był nikim
Wąż Eskulapa
Listy
Stryj Antoni omal nie zapomniał, że żyje
Adam Adam
Dziewczyna
Krok po kroku
Krótki świt
Noc, której nie potrafię przebyć
Zwycięstwo porażonego
Gdybym był Autorem
Scherzo
Agata, twoja żona
Puszka Pandory
Chaos
Żegnam pana, panie Adam
Moja własna teoria istnienia
Podróż dobiega końca
 
 
 

1. Rozmowa, która mogła wyglądać zupełnie inaczej

 

- ...
- Oto jestem. Stałem się i staję wciąż.
- Czy jesteś autorem?
- Nie wiem.
- Więc nie.
- Jestem istotą ludzką rodzaju męskiego.
- To na razie wystarczy.
- A kim ty jesteś?
- Głosem.
- Czyim głosem?
- Swoim własnym. Jestem wszędzie.
- Jesteś więc zjawiskiem akustycznym?
- Tak w przybliżeniu można by mnie określić.
- A może w ogóle cię nie ma, może ja oszalałem?
- Jestem, jak i ty jesteś, a wszystko inne nie ma znaczenia.
- To „wszystko inne” ja nazywam rzeczywistością.
- To „wszystko inne” także jest.
- W pewnym stopniu się zgadzamy.
- Jesteś mało spostrzegawczy. Nie zauważyłeś, że jestem twoim głosem?
- Doprawdy?
- Ależ tak! Jestem twoim alter ego, twoją antytezą, twoim głosem, ale do czasu...
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- Powiedziałem już zbyt wiele.
- Bądź więc konsekwentny.
- Powiem, ale tak, by nie usłyszał tego autor. Pochyl się w moją stronę...
- Tak?
- ...
- Ale dlaczego? Czym zawiniłem?
- Nie histeryzuj, tak to zostało zaplanowane.
- Co?
- Ta książka.
- A co mnie obchodzi jakaś tam książka? Obchodzi mnie mój głos.
- To nie mój wybór, chociaż równie dobrze mógłbyś utracić wzrok, słuch, lub rozum. Możliwości, jak widzisz, jest wiele.
- Przecież to sadyzm.
- Och, raczej Tworzenie.
- Nie bądź cyniczny.
- To kwestia okoliczności.
- Czyżby tego oczekiwał Czytelnik?
- Nie dostrzegasz, iż sytuacja ta na ekranie wiedzy psychiatrycznej rysuje typowy wizerunek schizofrenika. Kliniczny przypadek rozdwojenia jaźni, halucynacje. Co ty na to?
- Uważam się za zdrowego.
- Jest to pogląd większości pacjentów oddziałów zamkniętych.
- Niewielka pociecha.
- Czy chcesz jeszcze o coś zapytać?
- Owszem. Kim jestem, co się ze mną stanie i jaki jest sens tej dziwacznej zabawy?
- Posłużę się sentencją. „O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć”.
- Ale...
- Odchodzę. Żegnaj człowieku. Farewell.

 

Copyright ©1989 Krzysztof D. Szatrawski