Krzysztof D. Szatrawski

Motywy autobiograficzne w prozie Juliana Stryjkowskiego

 

    Motywy autobiograficzne w twórczości Juliana Stryjkowskiego pełnią istotną, a w wielu utworach uprzywilejowaną rolę. Odnosi się to zarówno do tych powieści i opowiadań, których tematyka lub realia geograficzne i historyczne są ich twórcy bliskie, jak i do utworów nie związanych bezpośrednio z jego biografią. W powieściach galicyjskich odnaleźć można bezpośrednie odzwierciedlenie rzeczywistych losów pisarza, lub przynajmniej najbardziej istotnych fragmentów jego biografii. W dużej części dorobku Juliana Stryjkowskiego znaczącą rolę pełnią sytuacje, wydarzenia i realia znane mu z autopsji, a liczne utwory pomimo braku wyraźnego związku z losami autora Głosów w ciemności zawierają odniesienia do jego biografii intelektualnej, na przykład do problematyki moralnej w utworach o tematyce biblijnej i historycznej, lub do fascynacji sztuką włoskiego renesansu.
     Wobec stałego przenikania się w utworach Stryjkowskiego wątków autobiograficznych i fikcji, a także wobec faktu, iż wątki fabularne wzbogacane elementami znanymi z autopsji zyskują niejednokrotnie wyższą wiarygodność niż przytaczane fakty, uzasadnionym wydaje się twierdzenie, że biografia pisarza może być kluczem do zrozumienia jego dzieła. Sięgnięcie do wypowiedzi autobiograficznych Juliana Stryjkowskiego pozwala na rekonstrukcję procesu przenikania do jego twórczości faktów i wydarzeń, w których uczestniczył osobiście. Proces ten obejmuje nawiązania w postaci bezpośrednich przytoczeń oraz liczne przypadki wykorzystywania traktowanych jako tworzywo motywów i realiów zapamiętanych z dzieciństwa i młodości.
     Elementy autobiograficzne odnoszące się do okresu powojennego traktować należy inaczej. W okresie tym Stryjkowski, jako dojrzały już pisarz, świadomie gromadził materiały do swych powieści. Wątki autobiograficzne odnoszące się do powojennych losów pisarza noszą przy tym wyraźne piętno rozrachunku z własnymi wyborami światopoglądowymi. Porównanie przytaczanych we wspomnieniach i wywiadach faktów z motywami najszerzej w twórczości pisarza reprezentowanymi pozwala na odróżnienie elementów autobiograficznych od wątków fabularnych i wykazanie charakterystycznej cechy warsztatu pisarza jaką jest ograniczone zaufanie do wyobraźni jako źródła inspiracji i budulca prozy fabularnej.
     Proces twórczy Juliana Stryjkowskiego opiera się na dwu podstawowych zasadach wiążących rzeczywistość znaną pisarzowi z autopsji ze światem przedstawionym jego powieści i opowiadań: fabularyzowaniu autentycznych przeżyć i doświadczeń oraz wzbogacaniu wątków fabularnych informacjami będącymi pochodną osobistych doświadczeń oraz studiów i podróży autora. O ile podobne studia przygotowawcze stanowią podstawę procesu twórczego wielu pisarzy, to obecność wątków autobiograficznych we wszystkich niemal utworach autora Echa jest cechą szczególną jego pisarstwa. Istotny wydaje się również specyficzny charakter owej obecności wynikający ze ścisłego związku przytaczanych szczegółów biograficznych z historią najnowszą.

 

Dzieciństwo i młodość

     Julian Stryjkowski urodził się jako Pesah Stark 27 kwietnia 1905 roku w Stryju. Był trzecim dzieckiem w ubogiej rodzinie nauczyciela tory, jego znacznie starsza siostra była nauczycielką w szkole powszechnej. Zapamiętane w dzieciństwie realia stały się podstawą świata przedstawionego w Głosach w ciemności i Echu, gdzie odnaleźć można niemal dokładne odwzorowanie rzeczywistości, wydarzeń i sytuacji z życia gminy i miasta na wschodnich kresach Rzeczypospolitej. W powieściach tych nawet narracja prowadzona jest z punktu widzenia dziecka, co pozwala autorowi na bezpośrednie sięganie do własnych przeżyć. Fabularyzowaną relacją dotyczącą dzieciństwa i młodości pisarza jest autobiograficzna powieść Wielki strach. Przykładem dowodzącym autobiograficznego charakteru tej powieści jest scena najścia żołnierzy, którzy pod pozorem poszukiwania mężczyzn do kopania szańców wtargnęli do domu. Pojawia się ona w powieści Wielki strach i książce Ocalony na Wschodzie w identycznym niemal kształcie. W obydwu wypadkach chodzi o więcej, niż tylko kopanie szańców, bezradne kobiety, matka i dorosła już córka z dwoma niedorosłymi synami wykupują się pieniędzmi (w powieści wystarczają papierosy). Realia powieściowe powielają wspomnienia autora - starszy brat sprzedający na rynku papierosy, nieobecność ojca i jednakowy wiek bohaterów, nawet przebieg rozmowy, wszystko to sprawia, iż scena ta nieznacznie tylko przetworzona w powieściowej narracji, uwierzytelnia tę powieść jako dzieło o autobiograficznej genezie.
     Elementy rzeczywistości zapamiętane w spędzonym w Stryju dzieciństwie pojawiają się we wszystkich powieściach galicyjskich. W Austerii i w Śnie Azrila są one poddane istotnym przetworzeniom, problematyka tych powieści odnosi się do doświadczeń ludzi dojrzałych. Wskazane przykłady przenikania elementów świata zapamiętanego do rzeczywistości przedstawionej w przypadku prozy Juliana Stryjkowskiego posiadają jednak wiele cech o znaczeniu wyjątkowym, wyjątkowa bowiem była biografia tego pisarza.
     Po ukończeniu szkoły powszechnej i gimnazjum w Stryju, przyszły pisarz przeniósł się do Lwowa, gdzie studiował polonistykę na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Studia zakończył rozprawą Kobieta zbrodniarka w literaturze romantycznej, za którą otrzymał stopień doktora nauk humanistycznych. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel w Płocku (1932/1933), a następnie jako działacz komunistycznej organizacji Agroid we Lwowie. W okresie tym podejmował pierwsze próby pisarskie, debiutował jako krytyk literacki w piśmie "Chwila", gdzie zamieszczał również tłumaczenia utworów hebrajskich i francuskich. Realia przedwojennego Lwowa i wiele drobnych elementów zbieżnych z tym etapem biografii pisarza odnaleźć można w wydanej w 1962 roku powieści Czarna róża w wydanym w 1993 roku opowiadaniu Milczenie oraz w autobiograficznej powieści Wielki strach.
     Aresztowany w październiku 1935 roku, dziewięć miesięcy spędził w areszcie śledczym. Zwolniony na mocy amnestii ukrywał się, aby nie zostać osadzonym w Berezie Kartuskiej. Zarabiał na życie korepetycjami. We wrześniu 1937 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie do wybuchu wojny pracował jako akwizytor Księgarni Naukowej. Z falą uchodźców dotarł na kresy wschodnie Rzeczypospolitej, a następnie do Lwowa, gdzie otrzymał początkowo stanowisko administracyjne, a następnie pracę w redakcji Czerwonego Sztandaru.
     Kolejny etap wojennej tułaczki rozpoczął się z chwilą wkroczenia wojsk hitlerowskich na tereny przyłączone do ZSRR w 1939 roku. Ucieczka ze Lwowa wiodła na wschód przez Tarnopol, Kijów, Charków, Woroszyłowgrad, Stalingrad, gdzie pracował w Strojbacie, Kujbyszew i Buzułuk, gdzie zgłosił się do formującej się Armii Andersa. Do wojska jednak jako posiadacz paszportu ZSRR nie został wcielony. Aby przeczekać zimę, wyruszył na południe. Po wyczerpującej podróży na zewnątrz wagonu towarowego dotarł Julian Stryjkowski do Taszkientu, a następnie do Fergany. W Ferganie zatrudniony był okresowo przy hodowli jedwabników, zbiorach i załadunku bawełny oraz przy sprzedaży prasy. Później przez Taszkient dotarł do podmoskiewskiego Lublino. Pracował w fabryce amunicji.
     W Lublino odnalazł go Związek Patriotów Polskich, który w tym czasie rozpoczął wydawanie tygodnika Wolna Polska. Pisarza zatrudniono jako korektora, a później także autora Wolnej Polski. Publikował pod pseudonimami Łukasz Monastyrski, Józef Mang i Julian Stryjkowski. Przeżycia wojenne zrelacjonowane w rozmowach przeprowadzonych przez Piotra Szewca i wydanych w tomie Ocalony na Wschodzie, stały się podstawą wspomnień wydanych pod tytułem To samo ale inaczej. Elementy wojennych przeżyć pisarza, najczęściej pojedyncze doświadczenia powracają również w wielu innych powieściach i opowiadaniach. Zwykle dopiero znajomość biografii pisarza pozwala na wskazanie wydarzeń będących ich inspiracją. W opowiadaniu Martwa fala pojawia się motyw hodowli jedwabników, a towarzyszący tej pracy odór staje się symbolem uporczywie powracających wspomnień o cierpieniu.

- Jedwabniki śmierdzą! - roześmiała się Naranjo.

- Jeszcze jak! Kiedy w kokonach zdychają gąsienice. Ja jeszcze teraz mam nozdrza pełne fetoru. Właśnie jeśli uciekam, to przed tym".

     Wojenna tułaczka dostarczyła pisarzowi wielu doświadczeń, które zadecydowały o jego późniejszych losach i przemianach światopoglądowych. Realia Polski okresu międzywojennego wpłynęły na ukształtowanie postawy idealisty o skłonnościach lewicowych. Przeżycia wojenne zadecydować miały o powolnym odchodzeniu od przekonań komunistycznych.

 

Nagrobek postawiony narodowi

     W okresie pracy w redakcji Wolnej Polski pisarz dowiedział się o powstaniu w warszawskim getcie. Wydarzenie to spowodowało wstrząs, stając się przyczyną przełomu w intelektualnej biografii pisarza. Jego wcześniejsza rezygnacja z narodowych i religijnych tradycji, rezygnacja z "bycia Żydem" na rzecz "bycia komunistą" okazała się wyborem tymczasowym. "Żyd komunista przestaje być Żydem", stwierdził pisarz w przemówieniu wygłoszonym podczas wieczoru z okazji osiemdziesięciolecia jego urodzin zorganizowanego przez Towarzystwo Literatów im.Adama Mickiewicza, Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Mówiąc wówczas o przełomie jaki dokonał się w jego świadomości na wieść o upadku powstania w warszawskim getcie dodał: "Znowu poczułem się Żydem". W rozmowie z Piotrem Szewcem pisarz powiedział o owym przełomie:

 

     "Poczułem się znowu Żydem. Poczułem się winny, że nie walczyłem razem z powstańcami getta. Za to trzeba zapłacić (...) Kategoryczny imperatyw. Siadaj i pisz! Ale o czym? O powstaniu? Jakim prawem, skoro nie brałem w nim udziału? Ale czy pióro jest mniej skuteczne niż karabin? Będę pisał o tym, co znam. Postawię nagrobek narodowi w miarę swoich sił. Sięgnę pamięcią do najdalej oddalonej przeszłości mego życia, mego dzieciństwa. Na skraj dziecięcej świadomości, To, co mi się wydawało, że zginęło w mroku zapomnienia, zapadło się na zawsze w niebyt, wydobywałem pracą pamięci jak Atlantydę z namułu. Odkrywałem ślad po śladzie utracony, zdawało się, świat dzieciństwa. Wynurzały się postaci, tony słów, melodia powiedzeń, sceny z życia domu, Placu, ulic, sacrum i profanum małego miasteczka. Tak powstała moja pierwsza powieść Głosy w ciemności".

     Również w Moskwie nastąpiło wydarzenie, które zachwiało wiarą młodego komunisty w możliwość realizacji idei marksizmu. Podczas spaceru po placu Czerwonym na trybunie nad mauzoleum Lenina pisarz dostrzegł sylwetkę Józefa Stalina w otoczeniu towarzyszących mu członków Biura Politycznego odbierających paradę samolotów bojowych przelatujących nad placem. Chcąc pozdrowić przywódcę ZSSR zbliżył się do trybuny, jednak jego gesty odebrane zostały niewłaściwie jako groźne dla przywódcy, Beria osłonił Stalina własną piersią, a pisarz został otoczony przez grupę agentów i potraktowany jak potencjalny zamachowiec. Zdarzenie to po raz pierwszy pojawia się w relacji bohatera opowiadania Syriusz. Emocjonalne tło jakie zarysowuje przedstawiając tę scenę świadczy o jej istotnym znaczeniu dla wyborów światopoglądowych bohatera, i jak już wówczas można się było domyślać również dla pisarza. W literackim przetworzeniu tej sceny daje się wyraźnie zaobserwować, jak pod wpływem nieoczekiwanej reakcji uczestników wydarzenia radość towarzysząca beztroskiej przechadzce ustępuje miejsca świadomości porażki.

     "Byłem względnie młody. Mieszkałem w stolicy międzynarodowego proletariatu, w Moskwie. Wtedy tak mówiono. Miałem wszystko, czego chciałem, o czym marzyłem(...) Rozpierała mnie radość i wyszedłem na spacer na plac Czerwony. Najpiękniejszy plac na kuli ziemskiej. Czerwone mury Kremla, pękate wieże, na jednej z nich, nad Spasską bramą, którędy zwykle wjeżdżały cicho samochody na przyjęcia, zegar zaczął grać kuranty, kremlowskie kuranty. Była dwunasta, każde uderzenie spadało nie pojedynczym tonem, ale po kilka razem, kiściami. Bogato. Tak nie bije żaden zegar na świecie, tak bije tylko zegar Historii. A w głębi placu Czerwonego w jaskrawym słońcu sierpnia 1944 roku jarzyły się wschodnie cebule Wasyla Błogosławionego i mauzoleum Lenina. Ale cóż to? Czy mnie oczy nie mylą? Któż to odważył się wyjść na dach mauzoleum Lenina? Zatkało mnie ze wzruszenia. Poznałem samego Stalina. Tak. To Stalin. Będę jednym z niewielu ludzi, którzy go tu widzieli na własne oczy. Biegnę przez pusty plac (...) biegnę i mam ściśnięte gardło. Nie mogę wydobyć z siebie okrzyku: "Niech żyje Stalin!" (...) Wywijam w powietrzu rękami, z daleka. Już się zbliżam, jestem coraz bliżej, już całkiem blisko, już widzę Stalina, jak widzę teraz pana, i nagle Beria występuje naprzód i zasłania Stalina własną piersią. Przede mną. Dookoła mnie znaleźli się jacyś ludzie. Przedtem plac Czerwony był zupełnie pusty. Na szczęście, nie trzymałem rąk w kieszeni".

     Ostatnie, nie dopowiedziane zdanie relacji sprowadza ów wyidealizowany obraz stolicy światowego proletariatu do realiów komunistycznej codzienności. Zastanawiający jest fakt, iż zdanie to nie zostało usunięte przez cenzurę, ale jak widać oficjalny obraz państwa rządzonego przez proletariat nie pozostawał w sprzeczności z okazywanym przez rządzących ostentacyjnym brakiem zaufania wobec obywateli. W wydanych poza zasięgiem cenzury rozmowach z Piotrem Szewcem pisarz stara się nie pozostawiać wątpliwości.

     "Gdybym ręce trzymał w kieszeni, już bym nie żył. Nie zabrali mnie. Dali mi odejść. Szedłem powoli z opuszczoną głową. Nad głową przeleciała z warkotem eskadra samolotów(...) Może być, że tu nastąpiło pęknięcie, które pogłębiało się aż do chwili, kiedy oddałem legitymację partyjną".

     Po zakończeniu wojny pisarz wrócił do Warszawy, gdzie znalazł pracę w Polskiej Agencji Prasowej. Kiedy objął stanowisko kierownika placówki PAP w Katowicach doradzono mu zmianę nazwiska. Przyjął jeden ze swoich pseudonimów. Po latach wspominając tę chwilę pisarz stwierdził, iż jest to "bolesny po dziś dzień problem" i dodał: "Zarejestrowałem się (...) jako Julian Stryjkowski. Bardzo tego żałuję, a wrócić do swego prawdziwego nazwiska już za późno".

 

Dojrzały twórca

 

     Po roku pobytu na Śląsku powrócił do Warszawy. Pierwsza powieść Głosy w ciemności była już ukończona, ale ze względów politycznych nie kwalifikowano jej do druku. W 1948 roku jako korespondent agencji wyjechał na konferencję pokojową do Genewy, a wiosną 1949 roku pisarza wysłano do Rzymu. Pobyt we Włoszech przyczynił się do rozwoju zainteresowań pisarza sztuką. Efaktem fascynacji sztuką włoskiego renesansu stały się napisane i wydane w późniejszym okresie tom esejów Pożegnanie z Italią oraz nowela poświęcona sylwetce Michała Anioła Tomasso del Cavaliere. Jako dziennikarz Julian Stryjkowski stykał się również z problemami społecznymi i gospodarczymi współczesnych Włoch.
     W oparciu o realia i fakty poznane podczas dziennikarskiej podróży do Kalabrii powstała powieść Bieg do Fragala. Ukazanie się tej powieści w Polsce spowodowało, że pisarzem zainteresowała się lewicująca włoska inteligencja. Wystąpienie z przemówieniem krytykującym politykę agrarną włoskiego rządu na wieczorze zorganizowanym przez Włoską Partię Komunistyczną stało się pretekstem do nakazu opuszczenia Włoch. Po czterech spędzonych we Włoszech latach Julian Stryjkowski powrócił do kraju jako doceniony pisarz, debiut bowiem przyniósł mu nagrodę państwową I stopnia i znaczny rozgłos.
     Sukces Biegu do Fragala sprawił, że Julian Stryjkowski stał się pisarzem znanym, nadal jednak nie była możliwa publikacja Głosów w ciemności. Powieść ta ukazała się dopiero po tzw. odwilży w roku 1956. Wcześniej, w roku 1954 ukazał się tom reportaży i opowiadań Pożegnanie z Italią, w którym pisarz zawarł doświadczenia zebrane podczas pobytu we Włoszech.
     Również podróże podejmowane przez pisarza w późniejszych latach między innymi do Jugosławii, USA i Hiszpanii, znalazły swoje odbicie na kartach jego powieści i opowiadań. O ile jednak w powieściach galicyjskich wątki biograficzne pełnią istotną rolę, to wpływ podróży podejmowanych w dojrzałym wieku widoczny jest przede wszystkim w szczegółowym, niekiedy wręcz fotograficznym oddawaniu realiów kraju, w którym toczy się akcja. W Przybyszu z Narbony znalazły się zarówno wydarzenia zaczerpnięte z protokołów przesłuchań Inkwizycji jak i elementy opisowe. W tym jednak przypadku był to świadomy proces zbierania faktów przez pisarza przygotowującego materiał do powieści. "Wszystko to, co widziałem w Hiszpanii starego, weszło w książkę", stwierdził pisarz w rozmowie ze Zbigniewem Taranienko w 1978 roku.
     Julian Stryjkowski w licznych wywiadach wielokrotnie podkreślał znaczenie studiów poprzedzających proces twórczy. Zbieranie materiałów, dobór faktów i elementów współtworzących rzeczywistość przedstawioną jego powieści były elementem decydującym o jej zawartości. Tak określony proces twórczy wynika z zakładanego przez pisarza braku zaufania do nazbyt łatwych uogólnień i szybko dewaluujących się pojęć. Z drugiej jednak strony proza Stryjkowskiego konstruowana jest z elementów dobieranych niezwykle starannie. Szczegół w prozie nie może być zdaniem pisarza wyłącznie odbiciem szczegółu istniejącego w rzeczywistości.

     "Szczegół musi być syntezą(...) Szczegół sam dla siebie nie istnieje. Jest czymś martwym. W powieści naturalistycznej szczegóły nie grały, były odbiciem i tylko do pewnego stopnia żyły życiem swoich protoplastów. A każdy szczegół ma swoich protoplastów - w rzeczywistości, w sztuce, w naszym wyobrażeniu, w skojarzeniach. Jeżeli w taki sposób uchwycę szczegół, że od razu w czytelniku obudzi się szereg skojarzeń, to wygrałem".

     Biografia pisarza często znajduje odbicie w jego prozie jako czynnik inspirujący. Często wątki autobiograficzne i elementy znane z autopsji wzbogacają rzeczywistość opowiedzianą. Wynika to zarówno z założeń estetycznych, jak i moralnych, które nadają twórczości autora Głosów w ciemności swoisty porządek. Imperatyw postawienia nagrobku narodowi, powinność utrwalenia minionego świata stały się punktem wyjścia twórczości opartej na doborze faktów o znaczeniu symbolicznym. W oparciu o fakty możliwa stała się rekonstrukcja świata, który przetrwać może wyłącznie w formie zapisu. Biografia Juliana Stryjkowskiego jest w tym względzie zarówno inspiracją, jak i tworzywem.

 

 

powrót

 

Copyright ©1994 Krzysztof Szatrawski.